W decyzji z 2019 roku KE stwierdziła, że Google nadużyła swej dominującej pozycji, uniemożliwiając klientom, którzy chcieli się reklamować w wyszukiwarce, korzystanie z brokerów innych niż należąca do niej platforma AdSense. Praktyki, które KE uznała za nielegalne, miały miejsce w latach 2006–2016 - przypomniała agencja Reutera.


Google wygrywa przed Trybunałem Sprawiedliwości w Strasburgu


Choć TSUE w większości zgodził się z oceną sprawy dokonaną przez KE, to jednak unieważnił karę finansową.


TSUE ukarał gigantów. Muszą zapłacić miliardy


„Sąd (...) podtrzymał większość ocen Komisji, ale unieważnił decyzję o nałożeniu grzywny w wysokości prawie 1,5 miliarda euro na Google, w szczególności z tego powodu, że nie uwzględniła wszystkich istotnych okoliczności w swojej ocenie czasu trwania klauzul umownych, które uznała za nieuczciwe” — stwierdził TSUE.


Grzywna za AdSense została nałożona w wyniku skargi Microsoftu w 2010 r. Google - jak podał Reuters - oświadczyła, że zmieniła klauzule w umowach w 2016 r., a więc przed decyzją KE.


To niejedyna sprawa dotycząca Google, jaką rozstrzyga TSUE. Przed tygodniem Trybunał utrzymał w mocy karę za inną przewinę korporacji w wysokości 2,4 mld euro.


„W 2017 r. Komisja Europejska nałożyła na Google grzywnę w wysokości około 2,4 mld euro za nadużywanie pozycji dominującej na szeregu krajowych rynków wyszukiwania w internecie poprzez faworyzowanie jego własnej usługi porównywania produktów w stosunku do usługi jego konkurentów. Ponieważ sąd zasadniczo utrzymał w mocy tę decyzję i tę grzywnę, Google i Alphabet wnieśli odwołanie do Trybunału, który je oddalił i tym samym utrzymał w mocy wyrok sądu” – czytamy w komunikacie TSUE z 10 września.