/Zdjęcie ilustracyjne /Shutterstock

We wtorek podczas konferencji prasowej organizacje reprezentujące branżę napojową i sektor handlu detalicznego zaapelowały do premiera Donalda Tuska, by "natychmiast" skierować do procedowania w Sejmie projekt noweli ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi ws. zmian w systemie kaucyjnym. Projekt został przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska i opowiada części postulatom jakie zgłaszali różni interesariusze w tym branża napojowa i handlu. Chodzi np. o usunięcie z systemu zbiórki opakowań po mleku i produktach mlecznych. Według branży ten projekt "leży na biurku premiera i czeka".

Branża: Przesunąć obowiązek zbiórki opakowań na napoje

Branża napojów oraz handlu detalicznego zwróciła się też z apelem do rządu o przesunięcie obowiązku zbiórki opakowań na napoje w systemie kaucyjnym o rok, na 1 stycznia 2026 r.

Apel wystosowały m.in. Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców, Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie, Polska Izba Handlu, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.

Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności Związek Pracodawców podkreślił, że branża przygotowuje się do wejścia w życie systemu kaucyjnego niezależnie od finalnego kształtu ustawy. 

Nagle zostaliśmy zaskoczeni informacją, że właściwie to może się okazać, że cała ustawa zostanie uchylona - powiedział, dodając że z punktu widzenia branży napojowej "nie wygląda to najlepiej". Zaznaczył, że jeżeli ustawa nie zostanie poprawiona, a wejdzie w obecnej formie, to będzie oznaczać "dość potężne problemy dla wszystkich, którzy w system kaucyjny są zaangażowani".

Gantner podkreślił również, że firmy zainwestowały już miliony złotych w zakup maszyn czy w systemy informatyczne. Część operatorów systemu kaucyjnego zaciągnęła kredyty, bo jest ustawa, ma być system (...) jeśli zostanie podjęta decyzja o uchyleniu ustawy, to pewnie wszystkie te firmy wystąpią z roszczeniami przeciwko Skarbowi Państwa w związku z poniesionymi stratami - ocenił Gantner. Oni nie będą mieli wyjścia, ktoś za te wszystkie straty będzie musiał ponieść odpowiedzialność - podkreślił.

"System kaucyjny jest niezbędny"

Gantner przypomniał, że system kaucyjny jest niezbędny branży napojowej, żeby zrealizować zobowiązania wynikające z prawa unijnego. Dotyczy to zarówno poziomu selektywnej zbiórki opakowań, w które pakujemy nasze napoje, jak również chociażby poziomu recyklatu, który musimy mieć już od 1 stycznia 2025 r. - wyjaśnił. Podkreślił, że Polska powinna wdrażać gospodarkę obiegu zamkniętego i wszelkie rozwiązania, które temu nie służą, stawiają Polskę w bardzo trudnej sytuacji. Szczególnie w kontekście tego, co nas czeka w latach następnych, czyli coraz wyższych poziomów zbiórki, coraz wyższych kar, które trzeba płacić - dodał. Przypomniał, że Polska płaci olbrzymie pieniądze z tytułu tzw. plastic tax, czyli opłaty za niezebrany selektywnie, niezrecyklowany plastik.

Gantner zwrócił uwagę, że projekt nowelizacji przepisów ws. systemu kaucyjnego został 19 września br. skierowany do notyfikacji, co w jego opinii oznaczałoby, że Polska "teoretycznie" planuje wprowadzenie poprawek do ustawy kaucyjnej. Ale to, że on leży cały czas na biurku premiera i nic się z nim nie dzieje i nikt go nie kieruje do Sejmu może oznaczać również, że mamy do czynienia z bardzo dziwną sytuacją. Z jednej strony rząd opracowuje projekt poprawek, uważa są ważne i trzeba je wdrożyć, a z drugiej strony ten sam rząd trzyma projekt na biurku doskonale wiedząc, że czasu jest coraz mniej - zwrócił uwagę Gantner.

Jesteśmy jako handel odpowiedzialni za to, żeby wprowadzić system kaucyjny. Boimy się, że całe odium za niespełnienie tego wymogu spadnie na handel - stwierdziła Renata Juszkiewicz z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Dodała, że branża potrzebuje co najmniej roku, by przygotować sklepy na wprowadzenie systemu kaucyjnego. Zaznaczyła, że branża nie może przygotowywać się do tych zmian jedynie na podstawie projektu nowelizacji ustawy. Całość systemu kosztuje nas 2 mld zł - podkreśliła Juszkiewicz.

Według Gantnera obecnie "straszakiem przeciw systemowi kaucyjnemu" jest narracja, że jeżeli wejdzie system kaucyjny, to firmy odpadowe stracą część zysków, a jeśli stracą zyski to podniosą ceny dla samorządów za odbiór odpadów. Żaden system kaucyjny nie jest w 100 proc. uruchamiany od razu. Dopiero pod koniec 2025 r. pojawiłby się większy strumień opakowań w systemie kaucyjnym. Dlatego 1 stycznia 2026 r. wydaje się logiczny także dla przedsiębiorstw odbierających odpady. Mają wtedy również rok na przygotowanie się na zmiany - wskazał. Zdaniem Gantnera dodatkowy rok jest również potrzebny, by weszła w życie regulacja dotycząca Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, która stworzy system finasowania zbiórki odpadów opakowaniowych. To doprowadziłoby do tego, że system kaucyjny będzie zgodny z tym co mówi dyrektywa odpadowa, a nie tylko zakonserwowaniem stanu obecnego, by zabetonować zyski konkretnych firm - stwierdził Gantner.

System ma zacząć działać w 2025 roku

Zgodnie z ustawą o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz przygotowaną przez MKiŚ nowelizacją, system kaucyjny w Polsce ma zacząć działać od początku 2025 r. Jego celem jest zmniejszenie ilości zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy i zwiększenie poziomu recyklingu. Duże sklepy, o powierzchni powyżej 200 m kw., będą musiały odbierać puste opakowania i oddawać kaucję. Natomiast mniejsze sklepy będą pobierać kaucję, ale przystąpienie do systemu odbioru opakowań będzie w ich przypadku dobrowolne.

Nieodebrana kaucja zostanie przeznaczona na finansowanie systemu kaucyjnego. Kaucja ma zachęcić do zwrotu opakowań i zwiększyć ilość ponownie wykorzystanych i przetwarzanych surowców służących do wytworzenia opakowań. System ma objąć trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe do 3 litrów, szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra oraz metalowe puszki do 1 litra.

14 października Rzeczpospolita informowała, że "obecnie są na stole trzy warianty rozstrzygnięcia sporu" dot. systemu kaucyjnego. Według cytowanego przez "Rz" uczestnika spotkania w resorcie klimatu w sprawie prac nad tzw. rozszerzoną odpowiedzialnością producenta, pierwszy to kompromis zaproponowany przez wiceminister Anitę Sowińską - by przesunąć wejście systemu na lipiec 2025 r. Ten pomysł ma być jednak odrzucany przez samorządy. "Na stół wróciło znowu rozwiązanie, które popiera handel, by kaucje weszły od stycznia 2026 r., i ono jest prawdopodobniejsze. Wreszcie, niestety, największe szanse ma dziś całkowite uchylenie ubiegłorocznej ustawy o systemie kaucyjnym, a wtedy aktualne prace nad nowelizacją staną się bezprzedmiotowe" - dodał rozmówca "Rz".'