Linie lotnicze nie ukrywają, że wzrost kosztów przełoży się na ceny biletów. Nowe stawki oficjalnie zostaną podane i zatwierdzone w listopadzie, a będą obowiązywały od 1 stycznia 2025 r. – informuje dziennik.


Z wyliczeń „Rzeczpospolitej” wynika, że nowe stawki oznaczają duże zwiększenie wydatków dla Ryanaira, który ma największy (33,65 proc.) udział w polskim ruchu lotniczym. Proponowane przez PAŻP – przy średniej trasie przelotu w Polsce (300 kilometrów) – wydatki Irlandczyków zwiększą się z obecnych 210,7 mln złotych do 353 mln złotych.


Gazeta podaje, że w przypadku WizzAir wrosną ze 152,1 mln do 254,8 mln, a dla LOT – ze 108 mln do 181,9 mln. Zaboli też Lufthansę przy wzroście z 26 mln do 43,6 mln. Największy polski przewoźnik czarterowy, Enter Air, zapłaci nie 27,7 mln, jak w tym roku, ale już 43,6 mln złotych.


„Rzeczpospolita” cytuje opinię Olgi Lubryczyńskiej-Budrewicz, ekspertki zarządzania ruchem lotniczym, według której głównym powodem obecnych podwyżek są rosnące koszty osobowe w PAŻP.


Większe stawki


Szef komunikacji w PAŻP Marcin Hadaj wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem, że większe stawki to wynik między innymi uwzględnienia inflacji z ostatnich lat oraz konieczność szkolenia nowych kontrolerów, a także koszty inwestycji. W okresie 2025-2029 PAŻP planuje wydać na nie łącznie około 1,4 mld złotych.


– PAŻP przygotowuje się także do powrotu ruchu lotniczego po zakończeniu działań wojennych w Ukrainie i otwarciu przestrzeni powietrznej na wschodzie. Zgodnie z symulacjami Eurocontrol, jeśli przestrzeń na wschodzie się otworzy, ruch w polskiej przestrzeni powietrznej znacząco wzrośnie – powiedział „Rzeczpospolitej” Hadaj.


Zobacz także: Terminal lotniska Chopina będzie rozbudowany. Podano datę