Słowo „döner” pochodzi od tureckiego czasownika „dönmek”, który oznacza „skręcić”. Mięso grilluje się godzinami na rożnie i kroi, aż stanie się chrupiące i rumiane.


W Turcji danie pierwotnie przyrządzano z jagnięciny i sprzedawano wyłącznie na talerzu. Jednak w latach 70. tureccy imigranci w Berlinie zdecydowali się podawać je w picie i modyfikować przepis, aby uczynić je wyjątkowym dla berlińczyków.


Kebab pod turecką ochroną


Danie rozwinęło się ze swojej pierwotnej formy w charakterystyczną kanapkę z obfitą sałatką, warzywami i sosami, sprzedawanymi w dużych porcjach po przystępnych cenach. Niemiecka wersja dönera wkrótce stała się jednym z najlepiej sprzedających się dań typu fast food i street food w całej Europie.


Zobacz także: Dzień Pikantnych Potraw. Czekamy na Wasze smakołyki


Teraz Turcja walczy o chroniony status dla swojej „tradycyjnej specjalności”. W kwietniu tureccy urzędnicy złożyli wniosek o objęcie kebaba dönerowego ochroną w ramach statusu „gwarantowanej tradycyjnej lokalnej specjalności”.


Takie rozwiązanie to coś w stylu „chronionej nazwy pochodzenia”, która ma zastosowanie do produktów specyficznych dla regionu geograficznego, takich jak szampan z konkretnego regionu we Francji. W ten sposób można wpływać na właścicieli kebabów i ich indywidualne przepisy w całych Niemczech.


Marynowana wołowina z cebulą, tymiankiem i papryką


Zgodnie z propozycją Turcji, wołowina musiałaby pochodzić od bydła w wieku co najmniej 16 miesięcy. Marynuje się go z określoną ilością tłuszczu zwierzęcego, jogurtu lub mleka, cebulą, solą i tymiankiem, a także między innymi z czerwoną i białą papryką.


Gotowy produkt należy pokroić z rożna pionowego na kawałki o grubości od 3 do 5 milimetrów. Kurczak podlegałby podobnym regulacjom.


Zobacz także: Ramen tak ostry, że aż zakazany. Niecodzienna decyzja duńskich władz


Według Stowarzyszenia Tureckich Producentów Dönera w Europie, z siedzibą w Berlinie, branża kebabowa generuje roczną sprzedaż na poziomie około 2,3 miliarda euro w samych Niemczech i 3,5 miliarda euro w całej Europie.


Kebab jest częścią Niemiec?


Niemcy są zbulwersowani działaniami Turków. „Kebab wpisuje się w tradycję Niemiec. Różnorodność metod jego przygotowania odzwierciedla różnorodność naszego kraju, należy to zachować. W interesie wielu konsumentów w Niemczech dokładamy wszelkich starań, aby kebab döner pozostał taki, jaki jest tutaj przygotowywany i spożywany” – oznajmiło niemieckie Federalne Ministerstwo Wyżywienia i Rolnictwa w oświadczeniu dla agencji Associated Press.


„Kebab jest częścią Niemiec. Każdy powinien mieć możliwość samodzielnego decydowania o tym, jak jest tutaj robiony i jedzony. Nie potrzeba wytycznych z Ankary” – napisał na platformie społecznościowej Cem Özdemir, federalny minister żywności i rolnictwa Niemiec, który również ma tureckie korzenie.


Zobacz także: Ataki na lokale KFC w Bagdadzie. Są aresztowania


Niemcy i Turcja mają pół roku na osiągniecie porozumienia w tej sprawie. Jeśli się nie porozumieją, decyzje podejmie Unia Europejska.