Burza tropikalna Helene okiem satelity na zdjęciu z 24 września br. /AFP PHOTO / NOAA / RAMMB /East News

Burza tropikalna Helene powstała we wtorek rano nad wodami północno-zachodniego Morza Karaibskiego. Ze względu na sprzyjające warunki zaczęła szybko przybierać na sile i już w środę może przeistoczyć się w huragan.

Prognozy amerykańskiej agencji National Hurricane Center, która monitoruje cyklony tropikalne na Atlantyku, zakładają, że Helene błyskawicznie stanie się silnym i bardzo niebezpiecznym huraganem co najmniej 3. kategorii w skali Saffira-Simspona.

Kluczowy jest tutaj zwrot "co najmniej", bo tak naprawdę Helene będzie miała warunki, by zostać huraganem 4., a nawet 5., najwyższej kategorii. Przyczyną są niezwykle ciepłe wody Zatoki Meksykańskiej.

Zobacz również:

Nikt nie chce go wpuścić. Uszkodzony statek z niebezpiecznym ładunkiem opłynął Europę

Woda największym zagrożeniem

Z powodu nadciągającej Helene na Florydzie rozpoczęły się obowiązkowe ewakuacje w części hrabstw Pinellas, Hernando, Charlotte, Franklin, Gulf, Manatee, i Sarasota.

W hrabstwie Taylor biuro szeryfa wydało w wtorek wieczorem nakaz ewakuacji dla wszystkich mieszkańców i wprowadziło godzinę policyjną od wschodu do zachodu słońca.

To będzie co innego niż wszystko, co do tej pory przeżyliśmy - ostrzegło biuro szeryfa.

Mieszkańcy Saint Petersburg na Florydzie przygotowują się do nadejścia huraganu Helene /Rex Features /East News

Gubernator Ron DeSantis oznajmił, że co najmniej 3 tys. funkcjonariuszy Gwardii Narodowej Florydy jest gotowych do wsparcia działań związanych z Helene.

Jak dodał, stan ma setki satelitarnych Starlinków do rozmieszczenia na wypadek utraty dostępu do internetu.

CNN wyliczyła, że Helene stanie się czwartym huraganem, który uderzy w USA w tym roku i piątym na Florydzie od 2022 roku. Ostrzeżenie przed powodzią objęło ponad 20 milionów ludzi.

Popularny obszar turystyczny Big Bend, rozciągający się od rzeki Apalachicola do rzeki Suwannee, jest zagrożony najpoważniejszym przyborem wody, nawet do ponad 4,6 m. W rejonie Tampy oraz dalej na południe woda może sięgać ok. 2,5 m.

Zobacz również:

W Ameryce stracono niewinnego człowieka? "Marcellus Williams powinien żyć"

Tagi: USA