Tito Jackson nie żyje. Miał 70 lat / AA/ABACA /PAP/Abaca

"Jesteśmy zszokowani, pogrążeni w smutku, ze złamanymi sercami. Nasz ojciec był niesamowitym człowiekiem, który troszczył się o każdego" - napisali na Instagramie pogrążeni w żałobie synowie Tito, Taj, Taryll i TJ. 

Oficjalna przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona. Niemniej były menadżer Tito, Steve Manning, w rozmowie z Entertainment Tonight wyraził przypuszczenie, że ten miał atak serca w trakcie jazdy z Nowego Meksyku do Oklahomy. Mężczyzna zmarł w niedzielę 15 września.

70-latek do ostatnich chwil koncertował. Wraz z braćmi Jackiem i Marlonem Jacksonami, Tito odbył tour po Europie. Jesienią The Jacksons mieli zaplanowane także występy w Atlantic City i Cincinnati. 

Swoją sławę Tito zawdzięczał występom w rodzinnej formacji The Jackson 5, która w latach 70. wylansowała takie przeboje, jak "ABC" czy "I'll Be There". Zespół, który zakończył swoją działalność w pod koniec lat 80. doczekał się w 1997 roku wprowadzenia do Rock and Roll Hall of Fame, muzycy zostali także uhonorowani gwiazdą w Hollywood Walk of Fame. Tito ma na swoim koncie także dwa albumy solowe - wydany w 2016 roku krążek "Tito Time" i płytę "Under Your Spell", która zadebiutowała w 2021 roku.