ADHD i spektrum autyzmu to jedne z tych zaburzeń neurorozwojowych, które wśród dzieci występują najczęściej. Właśnie: zaburzenie, nie choroba. Jak wyjaśnia psychiatra dziecięcy dr Rafał Szmajda, specjalizujący się w pracy z pacjentami w spektrum autyzmu i ADHD, to styl funkcjonowania. – To dzieci, które funkcjonują inaczej, ponieważ ich mózg działa w inny, nieneurotypowy sposób. Nie są to jednak choroby, które leczymy per se. To pacjenci, którym należy zapewnić wsparcie w funkcjonowaniu, przy czym zarówno spektrum, jak i ADHD wiąże się często z wysoka inteligencją, kreatywnością i dużą energią – mówi dr Szmajda.


Co najmniej 5 proc. dzieci z triadą objawów


Czym jest ADHD? Katarzyna Koziarek, psycholożka z warszawskiego przedszkola terapeutycznego Raz Dwa Trzy My: Najogólniej możemy określić je jako zaburzenie neurobehawioralne i neurorozwojowe wieku dziecięcego, manifestujące się obecnością tzw. triady objawów, a więc deficytami uwagi, nadruchliwością i impulsywnością. ADHD możemy zdiagnozować, kiedy objawy te współwystępują i utrzymują się przez minimum 6 miesięcy, a swoje początki mają przed 7. rokiem życia. 


W Polsce ok. 5 proc. dzieci ma diagnozę ADHD, jednak rzeczywista liczba jest prawdopodobnie znacznie wyższa, a to ze względu na niedorozpoznanie – więcej jest dzieci z tym zaburzeniem niż diagnoz. O ile jednak ich rówieśnicy z rozpoznaniem spektrum autyzmu mogą – a raczej ich rodzice bądź opiekunowie – ubiegać się o wystawienie przez właściwą poradnię psychologiczno-pedagogiczną orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, które uprawnia do korzystania w placówce edukacyjnej z wielu terapii, w tym z pomocy nauczyciela wspomagającego - ci z ADHD są takiej możliwości pozbawieni.


Mimo że mierzą się z wieloma wyzwaniami i takiego wsparcia bardzo potrzebują. Tę potrzebę dostrzegł Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwrócił się do Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie uczniów z ADHD. Chodzi o możliwość otrzymania przez dzieci i młodzież z rozpoznanym ADHD orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Zastępca RPO Valerii Vachev zwrócił się do MEN w sprawie stanowiska dotyczącego orzeczeń, prosząc o wskazanie, czy w resorcie pochylono się nad kwestią dostosowania subwencji do kosztów zwiększenia dostępności procesu edukacji dla uczniów z ADHD.


„Trwają prace“


Trwają prace nad kompleksową zmianą systemu wsparcia dzieci“ – odpowiedział resort.


Wcześniej do biura RPO wpłynął wniosek, w którym wskazano, iż obecnie obowiązujące regulacje nie odpowiadają potrzebom dzieci z ADHD, nie zapewniając im potrzebnego wsparcia. Mogą one liczyć wyłącznie na orzeczenie o zagrożeniu niedostosowaniem społecznym lub orzeczenie o niedostosowaniu społecznym. W wykazie subwencji nie ma ADHD.


„Oznacza to, że wyłącznie w przypadku, gdy uczeń z ADHD uzyska orzeczenie o zagrożeniu niedostosowaniem społecznym lub orzeczenie o niedostosowaniu społecznym, placówka edukacyjna będzie miała możliwość uzyskania dodatkowych środków na dostosowanie procesu edukacji do szczególnych potrzeb ucznia“ – brzmi fragment pisma, do którego odniosła się Izabela Ziętka, podsekretarzyni stanu w MEN. 



Podkreśliła, że „aktualnie trwa analiza wyników projektów zakończonych w 2023 r. i 2024 r. pod kątem przygotowania propozycji przepisów oraz kolejnych działań wspierających szkoły“, „analizowane są również postulaty i propozycje, które wpływają do MEN od obywateli, instytucji, organizacji pozarządowych, dyrektorów i nauczycieli przedszkoli, szkół i placówek oraz rodziców“, zaś projekty zmian legislacyjnych zawierające proponowane terminy daty wejścia w życie poszczególnych przepisów, zostaną poddane uzgodnieniom międzyresortowym i konsultacjom społecznym.


Zobacz także: „Rodzice dziecka, które popełniło samobójstwo mówią, że tego dnia umarli razem z nim”


Prywatna terapia kosztuje krocie


Dla dzieci i ich rodziców to nadzieja na poprawę sytuacji i możliwość uzyskania niezbędnego wsparcia. 


Psycholożka Katarzyna Koziarek z przedszkola terapeutycznego Raz Dwa Trzy My w Warszawie: ADHD jest najczęściej rozpoznawanym zaburzeniem neurorozwojowym wieku dziecięcego! Dzieci te mają specjalne potrzeby edukacyjne, a ich specyficzne funkcjonowanie sprawia, że o wiele trudniej im sprostać szkolnym wymaganiom. Ten jeden dokument daje możliwość wyrównania szans przez dostosowanie treści, metod i organizacji nauczania do możliwości psychofizycznych dziecka z ADHD. Otwiera też więcej możliwości wsparcia przez dodatkowe oddziaływania terapeutyczne, czy też zajęcia specjalistyczne, najczęściej realizowane na terenie placówki edukacyjnej lub poradni psychologiczno- pedagogicznej. Brak orzeczenia oznacza brak pieniędzy z subwencji oświatowej na zapewnienie takiemu uczniowi odpowiedniej pomocy, a jak wiemy – prywatne terapie kosztują krocie.


Dodaje, że z perspektywy dorosłego, dziecko z ADHD to takie, które nie słucha, nie potrafi usiedzieć w miejscu, jest chaotyczne, rozkojarzone, gadatliwe. To dziecko, które często o czymś zapomina, nie kontroluje swoich zachowań i emocji, rozpoczyna zadania, ale ich nie kończy. Jest impulsywne, często się buntuje, ma trudności z nauką i wiele innych cech, które niektórzy zamykają pod hasłem „niegrzeczne“. 


Koziarek: W rzeczywistości jest to jednak młody człowiek, mający szereg trudności, z którymi samodzielnie nie potrafi sobie poradzić. Jego mózg można porównać do smartphona, w którym nieustannie uruchomionych jest kilkanaście aplikacji pracujących w tle, a do tego co chwilę włączają się kolejne, bardziej i mniej ważne. Trudno wybrać tę priorytetową, na której trzeba się dłużej skupić. Osoba z ADHD próbuje więc korzystać z każdej po trochu, kierując się swoimi chęciami i zainteresowaniami w danej chwili, nie zaś oczekiwaniami społeczeństwa. To z kolei powoduje narastającą frustrację i spadek poczucia własnej wartości, gdyż zamiast zrozumienia i wsparcia, dzieci te częściej otrzymują reprymendy i garść pretensji. Częściej też niż neurotypowi ponoszą nieprzyjemne konsekwencje swoich zachowań. 


Zobacz także: Lekarz alarmuje: Jest utrudniony dostęp do bezpłatnych szczepionek na grypę


Wiedzieć, wspierać, nie bać się


Podkreśla, że choć na rozwiązania systemowe rodzicom i dzieciom przyjdzie jeszcze poczekać, to już dziś można adekwatnie wspierać swoje dziecko: Jak w każdej dziedzinie życia, kluczem do wsparcia jest tu wiedza. Im lepiej poznamy sposób funkcjonowania dzieci z ADHD, tym większe kompetencje do pomocy im zyskamy. Należy przede wszystkim uświadomić sobie, że zachowania tych dzieci nie są podyktowane złośliwością, a innym sposobem odbierania świata, który dla nich jest o wiele bardziej skomplikowany.


Ograniczenie „rozpraszaczy“ w obrębie środowiska dziecka, pozytywną motywacja, formułowanie jasnych, krótkich komunikatów, upewnianie się o ich zrozumieniu to tylko niektóre formy wsparcia. Zwrócić uwagę należy także na budowanie pewności siebie i poczucia własnej wartości, które często jest obniżone u dzieci z ADHD. Warto wprowadzić oddziaływania terapeutyczne- zajęcia z psychologiem, pedagogiem specjalnym, trening umiejętności społecznych, czy też trening uważności. Dużą poprawę funkcjonowania często przynosi też zastosowanie farmakologii. I dodaje: Niezależnie jednak od form wsparcia na które się decydujemy, pamiętać należy, że najważniejsze jest indywidualne podejście do dziecka i praca na relacji z nim. 

 

Dr Rafał Szmajda podkreśla, że bywa, iż rodzice, bojąc się stygmatyzacji, odwlekają moment udania się z dzieckiem do psychiatry, by je zdiagnozować. Niepotrzebnie, mówi: Im wcześniej będziemy mieć diagnozę, tym szybciej można wdrożyć odpowiedni system wsparcia. Nie bójmy się, odczarujmy wizyty u psychiatry.