Liam Payne wypadł z balkonu na trzecim piętrze hotelu w Buenos Aires. Wokalista miał zaledwie 31 lat.
Policja podała, że w pobliżu ciała Liama Payne'a, znalezionego na dziedzińcu hotelu, zabezpieczono butelkę whiskey, zapalniczkę i telefon komórkowy. Odciski palców zebrane z tych przedmiotów zostaną poddane analizie.
Funkcjonariusze zostali wezwani do hotelu przez obsługę. Alarmowała ona, że Payne niszczy wyposażenie pokoju i może być pod wpływem alkoholu i narkotyków. Portal TMZ informuje, że muzyk miał się zachowywać agresywnie również wcześniej, gdy był w hotelowym lobby.
Po wejściu do pokoju zajmowanego przez gwiazdora mundurowi zastali "kompletny bałagan". Cześć wyposażenia została uszkodzona. Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. laptopa artysty.
Jak informuje policja, w pokoju znaleziono m.in. klonazepam - lek o działaniu przeciwdrgawkowym i przeciwlękowym - oraz leki wydawane bez recepty. Payne nie ukrywał swoich problemów psychicznych oraz uzależnienia od alkoholu.
Kilkanaście dni temu Liam Payne był widziany w Argentynie na koncercie swojego kolegi z czasu występów w One Direction - Nialla Horana.
Wideo youtubeRodzina Liama Payne'a wydała krótkie oświadczenie w związku z jego śmiercią. Będzie zawsze żył w naszych sercach. Zapamiętamy go jako życzliwą, dowcipną i odważną osobę - podkreślono.
Bliscy artysty poprosili też o uszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie.
Zobacz również:
116 123 - kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
800 70 2222 - Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym